- VI Warszawski Festiwal Fotografii Artystycznej,
- w galerii m.in. Bloemfontein/Mangaung,
- test aparatu Samsung NX10, TEST TIPA Ricoh GXR,
- KOMPLETUJEMY SPRZĘT – Makrofotografia,
- warsztat: m.in. Portret naturalny i pozowany, Fotografujemy krajobrazy,
- FOTOGRAFIA WIELKOFORMATOWA – Sprzęt,
- FOTOTEMAT – Fotografujemy w świątyniach,
- jak co miesiąc - relacje z wystaw, konkursów i innych wydarzeń fotograficznych.
Zapraszamy do lektury. FOTO 4/2010 już w sprzedaży!
Mistyfikacje Kilka dni temu przez wszystkie stacje telewizyjne i radiowe przemknęła informacja o reportażu z wojny, której nie było. Gruzińska telewizja spreparowała „dokument”, z którego jasno wynikała agresja wojsk rosyjskich na Gruzję. Zginąć miał prezydent państwa, a władzę objęła opozycja. Mistyfikacyjne działania gruzińskich dziennikarzy przyrównano do słynnego słuchowiska wyreżyserowanego przez Orsona Wellesa w latach trzydziestych ubiegłego wieku. Tyle że to był literacki tekst „Wojny światów” Herberta Georga Wellsa, który wśród słuchaczy został odebrany jako rzeczywisty reportaż inwazji Marsjan na Ziemię i wzbudził w New Jersey panikę.
Wydaje się, że granica między mistyfikacją czy interpretowaniem rzeczywistości a relacją z realnego życia powinna być, szczególnie dla dziennikarzy, bardzo wyraźna. Że tak nie jest, przekonaliśmy się zaledwie trzy tygodnie po ogłoszeniu wyników konkursu World Press Photo. Jury konkursu postanowiło zdyskwalifikować Stepana Rudika, ukraińskiego fotografa, który zdobył 3. nagrodę w kategorii Sports Features – stories (Prezentacje sportu – reportaż). Oto okazało się, że jury dostrzegło w jego zdjęciu manipulację – Rudik usunął (wyretuszował) maleńki fragment obrazka, który prawdopodobnie psuł mu kompozycję. Pewnie nie byłoby w tym nic zdrożnego, wszak nie od dziś wiadomo, do czego służy pędzelek retuszera lub piórko Photoshopa. Jednak jury uznało, że czyn, jakiego dopuścił się Stepan Rudik złamał zasady, jakimi rządzi się konkurs WPP.
Być może te zdarzenia nie mają ze sobą wiele wspólnego, jednak sam fakt, że mamy z nimi do czynienia, powinien wzmóc naszą czujność. Okazuje się, że nie wszystko jest takie, jak usiłuje się nam, widzom, przekazać, podczas gdy my, naiwni, wierzymy w dziennikarską rzetelność. I co się stanie, gdy rzeczywistość nas przerośnie i „agresor stanie u bram”? Czy będziemy w stanie uwierzyć w relacje, czy potraktujemy je jako kolejny reality show?
Tymczasem w FOTO rozpoczynamy nowy cykl artykułów pod hasłem „kompletujemy sprzęt do…” – na początek Jerzy Lech proponuje elementy wyposażenia do makrofotografii. Zaczynamy też nowe lekcje fotografii – Paweł Staszak opowiadać będzie o warsztacie fotografa- portrecisty.
Niedawno też rozpoczęliśmy nowy cykl pod hasłem „Z życia Towarzystw i Klubów Fotograficznych”. Chcemy, by rubryka ta na stałe zagościła na naszych łamach, a wypełnianie jej treścią w dużej mierze zależeć będzie od aktywności członków Towarzystw, Klubów i Grup Fotograficznych rozsianych po całym kraju. Dzieje się w nich sporo, ale wiedza o ich działalności jest lokalna. Tymczasem warto, by o wielu wystawach, konkursach czy plenerach dowiedzieli się też sąsiedzi z ościennej gminy czy województwa. Czekamy na wieści o Waszej twórczości – strony FOTO są także dla Was.
Zbigniew Włodarski