4 kwietnia rozpoczęło się kolejne zadanie ogólnopolskiego konkursu fotograficznego 7LIVES of fineLIFE – „Portret zrobiony w drodze”. Nagrodą główną jest trzyletnie stypendium w Warszawskiej Szkole Filmowej na Wydziale Fotografii, a dodatkowo każde z siedmiu zadań jest premiowane nagrodami rzeczowymi. Przez kolejne dwa tygodnie inspiracją dla uczestników będzie klasyk kina drogi „Easy Rider”
Temat zadania wyjaśnia przewodnicząca jury, redaktor naczelna magazynu fineLIFE.pl, Lidia Popiel: Każdego dnia odbywamy podróż. Dalszą lub krótszą. Może to być wyprawa życia, może wycieczka do sąsiedniej miejscowości, może skok na drugą stronę ulicy. Na swojej drodze spotykamy ludzi, którzy sprawiają, że sięgamy po aparat. Portret spotkanej osoby, znajomej, nieznajomej, która nas zaczarowała, która wie lub nie wie o naszym istnieniu. Może zostanie z nami na całe życie? Tym razem czekamy na portrety zrobione w drodze, z dopisaną przez was historią, podpisem, który powie nam więcej niż prawdziwe imię i nazwisko bohatera. Co was skłoniło? Skąd pojawił się ten impuls, by podnieść aparat i zrobić zdjęcie?
Tak jak wszystkie zadania 7LIVES to również czerpie swoje źródło z klasyki – „Easy Rider” Dennisa Hoppera, to zdecydowanie najważniejszy w historii film drogi. To wspaniała historia o odwiecznym pragnieniu wolności i życia w harmonii ze światem. Życia w zgodzie, nie z absurdalnymi społecznymi normami i zasadami, a z własną duszą. Easy Rider to także świetny portret Ameryki lat 60-tych. Czekamy na wasze portrety i opisy kondycji człowieka drugiej dekady XXI wieku
Prace będą oceniane przez jury w składzie: Lidia Popiel, Bogusław Linda, Jacek Poremba i Piotr Welc.
W marcu uczestnicy konkursu zmierzyli się z trzecim zadaniem: „Mikrokosmos – wszystkie rzeczy małe i duże”. Wyróżnienie główne oraz drukarkę HP otrzymał Ireneusz Mazur. Najlepsze prace można oglądać na łamach magazynu fineLIFE.
Miejscem składania prac konkursu organizowanego przez magazyn dobrego życia fineLIFE.pl i Warszawską Szkołę Filmową jest tablica magazynu fineLIFE na Facebooku, dzięki czemu przebieg zmagań będą mogli śledzić nie tylko organizatorzy, ale także uczestnicy i czytelnicy serwisu.
