Okiem i obiektywem Jerzego Lecha

Photokina 2008

Podstawą istnienia targów jest oczywiście kupno i sprzedaż, ale już od dawna ich znaczenie wykracza poza ekonomię. Tłumy odwiedzających to nie tylko handlowcy, ale przede wszystkim miłośnicy fotografii z całego świata. Ich reakcje i opinie to bardzo ważne doświadczenie dla producentów pragnących zaskoczyć i zdobyć potencjalnych klientów.

Centrum targowe

Dwa lata temu Photokina po raz pierwszy odbyła się w przebudowanym centrum targowym. Dawne hale 1,2,3 – te najbardziej odwiedzane, gdzie były najważniejsze aparaty fotograficzne, oddano telewizji ARD, a zamiast nich rozbudowano północny sektor targów.
Powstały nowe hale, wejście północne i luksusowe północne centrum kongresowe. Teraz układ hal jest przedzielony szerokim fantastycznym holem ciągnącym się jak oś symetrii od wejścia południowego do północnego. Myślę, że poprawiło to komunikację, choć z drugiej strony do dziś numeracja hal jest mało intuicyjna. Trochę dziwnie to wygląda, gdy naprzeciwko np.: hali 4 jest hala 10, albo pierwsza hala do której się skręca z holu głównego ma numer 3, a nie 1. Jednak nie zmienia to faktu, że targi są świetnie zorganizowane i odbywają się w fantastycznych warunkach zdolnych pomieścić wszystko, co stworzyła ludzkość w dziedzinie fotografii.

Internet czy kontakt bezpośredni?

Tłumy odwiedzających są najlepszym dowodem na to, że Internet nie jest jedynym źródłem informacji. Nic nie zastąpi wzięcia do ręki, wypróbowania, porównania, wykonania próbnych zdjęć. Tak może zrodzić się prawdziwy zachwyt lub rozczarowanie, albo odkrycie alternatyw, o których internauta nie ma pojęcia. Zresztą ileż jest przeciwstawnych opinii w Internecie...
Słowa te kieruję do miłośników fotografowania, pragnących świadomie wybierać to, co najlepsze i najbardziej użyteczne.
Wspaniałe jest to skupienie i fascynacja na twarzach fotografujących oglądających swe ukochane marki aparatów fotograficznych, optykę, statywy, akcesoria...
Fotocommunity to międzynarodowe, internetowe forum fotograficzne. Na targach miało miejsce między innymi uroczyste wręczenie nagród za najlepsze zdjęcia, prestiżowa wystawa i ciekawe warsztaty.
Photokina to nie tylko sprzęt, ale również warsztaty fotograficzne, wystawy znakomitej fotografii, prezentacje wydawnictw i szkół fotograficznych. Ciekawym i nowym zjawiskiem są spotkania fotografujących pod egidą forów internetowych. Wsumie działa to bardzo inspirująco i nieodparcie nasuwa się refleksja – jak piękną dziedziną jest fotografia.
Przyjrzyjmy się teraz moim zdaniem najciekawszym nowościom i trendom w warsztacie fotografa.

Lustrzanki

Zacznijmy od lustrzanek cyfrowych. Najbardziej rzuca się w oczy podnoszenie jakości obrazu przy wysokich swiatłoczułościach szczególnie w lustrzankach pełnoklatkowych. Do ISO 6400 sprzętowo, i do 12800 i 25600 programowo – Nikon D700, D3, Canon EOS 5D MKII. Otwiera to zupełnie nowe możliwości fotografowania przy świetle zastanym.
Prawdziwą rewolucją Photokiny był Nikon D700. Urzekł mnie autofocus śledzący czujnikami ostrości poruszający się obiekt.

Na tym tle rozczarował mnie Canon EOS 5D Mark II, w którym nie zmodernizowano czujnika autofocusa tylko przeniesiono go żywcem z poprzedniego modelu.
Znacznie lepiej przedstawia się niepełnoklatkowy Canon EOS 50D jako udoskonalenie bardzo udanego modelu 40D. Szkoda tylko, że nie powiększono w nim obrazu w celowniku. Jest lepiej niż w dawniejszych modelach, ale to wciąż nie ta wielkość, której oczekują fotografujący.

Bardzo dobre wrażenie zrobił na mnie Olympus E 3. Przy 1600 ISO obraz nie miał szumów, a jego wielkość w wizjerze może być wzorcowa.

Optyka

Lustrzanki cyfrowe niepełnoklatkowe dają szansę tworzenia małogabarytowej optyki o dużej jasności i kątach widzenia, takich samych jak większe i cięższe obiektywy pełnoklatkowe. Większa jasność to sposób na plastykę głębi ostrości niemal identyczną, jak przy pełnym, małym obrazku i dodatkowo możliwość fotografowania przy niższym poziomie oświetlenia. Dodatkową znamienną cechą coraz częściej pojawiającą się w optyce jest stabilizacja obrazu pozwalająca fotografować z ręki przy czasach naświetleń o 3 lub 4 działki dłuższych niż czas graniczny.
Chwila wytchnienia i sposób na sprzedaż wyjątkowo tandetnych aparatów fotograficznych.
Warto w tym momencie zwrócić uwagę na bardzo solidną i poręczną optykę zoom Tokiny o dużej jasności: 16-50 mm f/2,8 IF ASPHERICAL, 50-135 mm f/2,8 IF oraz 11-16 mm f/2,8 IF ASPHERICAL. Oby okazały się tak dobre optycznie, jak są mechanicznie.
Optyczna stabilizacja obrazu coraz szerzej staje się domeną firm niezależnych. Coraz częściej znajduje zastosowanie w obiektywach klasy amatorskiej, takich, jak na przykład Sigma 18-125 mm f/3,8-5,6 DC OS HSM, Sigma 18-200 mm f/3,5-6,3 DC OS HSM, czy rekordowej krotności zoom Tamron 18-270 mm f/3,5-6,3 Di II VC.

Zeiss z Oberkochen, producent najwyższej klasy optyki, zaprezentował jako nowość obiektywy Planar T* 50 mm f/1,4 ZE i Planar T* 85 mm f/1,4 ZE w wersji do Canona EOSa oraz Distagon T* 21 mm f/2,8 do Canona, Nikona i Pentaxa. W każdym przypadku są to obiektywy sprzęgające się z automatyką aparatu i czujnikiem ostrości, ale ostrzymy ręcznie pokręcając pierścieniem odległości. Przypuszczam, że pełen autofocus to tylko kwestia czasu.
W optyce pełnoklatkowej nie ma jakichś wielkich odkryć. Jest raczej dostosowywanie obiektywów do wymogów matryc aparatów cyfrowych. Stąd nowe wersje znanych obiektywów z lepiej skorygowanymi aberracjami oraz ultracienkimi powłokami przeciwodblaskowymi nowej generacji.
Przykładem niech będzie ulepszony Canon EF 24 mm f/1,4 II L USM mogący z powodzeniem współpracować z EOSami pełno- iniepełnoklatkowymi.
Z pośród obiektywów pełnoklatkowych warto wspomnieć o znanym już z przed Photokiny, wyróżniającym się optycznie i mechanicznie oraz stosunkowo tanim, Tamronie SP AF 70-200 mm f/2,8 Di LD (IF) Macro i dwóch fantastycznych pełnoklatkowych zoomach Nikona z najwyższej półki AF-S Zoom -Nikkor 14-24 mm f/2,8 G ED oraz AF-S Zoom Nikkor 24-70 mm f/2,8G ED.

Co ciekawego w akcesoriach?

Torby fotograficzne. Uważam, że najciekawsze wzornictwo i innowacyjność prezentuje firma Lowepro. By się o tym przekonać wystarczy zobaczyć jak masowe jest podrabianie toreb tej firmy. Porównanie podróbek i oryginałów to temat na osobny artykuł.
Bardzo ciekawie prezentowały się na Photokinie nowości – torby z serii Classified oraz plecaki Primus minimus i Flipside400.
Classified łączą w sobie funkcjonalność fotograficzną z wyglądem zwykłej niefotograficznej torby, zaś plecaczki to nowe połączenie funkcjonalności plecaka z potrzebami fotografów.
Lowepro ma oczywiście konkurencję – to Tamrac mający własną linię wzornictwa, Think Tank PHOTO, Crumpler, Naneu Pro i wielu innych. Tło dla najważniejszych stanowią dziesiątki firm z Chin podrabiające, co tylko się da.

Statywy.

Czołowi producenci to Manfrotto i Gitzo. Podobnie jak przy torbach miarą klasy statywów jest ilość podróbek z Chińskiego podziemia...
Ciekawe innowacje wprowadzono w lekkich statywach 7302YB o nośności do 3,5 kg. Prosty mechanizm odblokowuje wychylenie nóżek. Poza tym rodziny statywów 190 i 055 występują w wersji X PRO B, co oznacza mechanizm szybkiej zmiany pozycji kolumny z pionowej na poziomą.
Gitzo może nie jest tak innowacyjne jak Manfrotto, ale jest niezwykle solidne w detalach statywów i głowic. Priorytetem Gitzo jest lekkość, małe wymiary i dobra sztywność za niestety całkiem niezłą cenę...
Statywy serii Ocean mają uszczelnione przed wodą i piachem obrotowe mechanizmy odblokowujące wysuw nóżek i łatwo rozbieralną do wyczyszczenia głowicę kulową. To taki statywowy „kałasznikow”.

Fotograficzne smaczki

Fotografia panoramiczna w ostatnich latach przeżywa gwałtowny rozwój. To w dużej mierze zasługa głowic statywowych umożliwiających właściwe pozycjonowanie aparatu fotograficznego. Tu na uwagę zasługuje oferta Manfrotto i Novoflexa. Nie są to jakieś rewelacyjne nowości, ale sprzęt działa i na pewno w najbliższych latach zostanie ulepszony.
Odwrotnością panoramowania jest fotografia 3D pokazująca przedmioty ze wszystkich stron. Tu niezwykle ciekawa była oferta firmy Fotorobot do fotografowania obiektów przestrzennych różnych wielkości.

Tyle wrażeń z sektora najbardziej interesującego miłośników fotografii i to zarówno tych niedzielnych jak też zawodowców. Jak widać na tegorocznej Photokinie nie było żadnych „wodotrysków” zapierających dech w piersiach. Widać stopniowy postęp bardzo zrównoważony jakby producenci dbali o maksymalne zyski z już opracowanych rozwiązań. Dla użytkowników Photokina to okazja do przyjrzenia się sprzętowi i zrobienia zdjęć na własnej karcie pamięci przez różne aparaty i obiektywy. Z tych drobiazgowych oględzin wyłaniają się nowe możliwości, które nie zmienią fotografii, ale są inspirujące i fotografowanie uczynią ciekawszym.